Nie sen
Świat się zamaił. Wiosnę czytam
w pachnących książkach dni leniwych.
Wiatr pląsa sadem w wirze szycia
ślubnych sukienek. Stare krzywdy
zmyły zimowe deszcze. Tańczą
w błękitnych stadach przetaczników
mgły w koszulinach, odkąd wstać chcą
odleciał smutek, odszedł, znikł już
na dobre. Słowik świty złoci
koncertem westchnień, łkań, uniesień.
Zajrzałam rankiem w twoje oczy,
wiesz, one mówią, że to nie sen.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2015-04-21 08:44:22
Ten wiersz przeczytano 1888 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Jak zawsze - koronkowo :)
Widac - a raczej mozna przeczytac - radosc zycia.
Jurek
Pięknie Stello. Wiosna i kwitnące sady. Pozdrawiam.
I dobrze, że nie sen :)
dodam, że cała ta fraza, jako metafora kwitnących
sadów :)
ładnie,
/wir szycia ślubnych sukienek/ naj:) pozdrawiam,
Stello