Nie trzeba znać pięknych słów
Nie trzeba znać pięknych słów
Zamykasz usta dusza się otwiera
Wiersz nie jest sprawą tęgich głów
On rodzi się tam gdzie głos umiera
Gdy umiesz kochać prosto i czysto
Masz serce to łatwo się wzruszy
W maleńkiej sprawie dojrzysz wszystko
Najmniejszą radość, nikły ból Twą dłoń
poruszy
I kiedy już piszesz od słowa do zdania
A każdy wyraz w sercu się rodzi
Nie myślisz wcale o wielkich uczuciach
Ty zatrzymujesz chwilę co mimo woli
odchodzi
Komentarze (2)
Dobra analiza. +. Powodzenia
I w małym zdarzeniem można się pocieszyć. Bardzo ładny
optymistyczny wiersz.