Nie udaję, że mogę więcej...
Mojemu Kochanie...
Nie udaję, że mogę więcej i więcej.
Czasami tylko marzę...
Czy Ty kiedyś jeszcze będziesz i
będziesz?
Myślami tymi się karzę...
Czekam jak inni na słońce wiosenne,
Na jeden promyk i ciepłe powietrze...
Przychodzisz czasem w noc
nieprzytomną...
Całujesz, kochasz...i zawsze odchodzisz.
Jak sen niespokojny, jak strach przed
miłością...
Czy spotkam cię kiedyś o krok przed
rzeczywistością?
Traktuj mnie srogo, ale traktuj
kochany...
Choćbyś miał kochać i rozdrapywać
rany...
Kochaj mnie jeden jedyny jedyną..
Kochaj-ja twą kobietą, ja twa
dziewczyną...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.