nie umiem Ci pomóc..
NIerozumiem...
Ja próbuje ukryć ból
Chowam w sobie gniew
Chce Ci pomóc
Lecz Ty odrzucasz mnie
Nie chcez mej pomocy Wpadasz we
wściekłość
Za każdym razem
Kiedy próbuje przemówić do Ciebie
Zapytać,porozmawiać o tym
Dlaczego wciąż żyjesz w gniewie
Ale Ty sie bronisz od mojej pomocy
Gdy mówie to wychodzisz...
Krzycząc straszliwie...
Rzucając różnymi rzeczami...
Niszczysz wszystko co napotkasz na
drodze
Bariera jest mniędzy nami
I gdy widze Ci w tym stanie
Chce Cie zabić za to...
Chce Cie nienawidzic...
LEcz kocham Cie tato!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.