Nie wymyślę nowych światów
Nie wyglądam jak na zdjęciu
Ponoć z czasem obraz blednie
Nie mam lat dwudziestu pięciu
Co zostało dzisiaj ze mnie
To co kiedyś mnie zmieniało
A do czego już nie wracam
Wódka mleko i kakao
Leczą moralnego kaca
W samotności chleb jest gorzki
Jedno krzesło tkwi przy stole
Dawno już nie było gości
Więc odgrywam starą rolę
Już przywykłem do dramatu
Znam na pamięć każdą postać
Nie wymyślę nowych światów
Chcę i nie chcę tutaj zostać.
Gregorek, 25-26.7.22
Komentarze (6)
jestem fanem takiej (tu Twojej) poezji
Bolesny piękny wiersz.
Mieszkam sama, ale samotna czuję się rzadko. Cóż,
młodość nie wróci, lecz jeszcze świat może zadziwić,
zauroczyć - i tego życzę peelowi.
Świetnie opanowałeś klasykę wiersza. Gdyby w równym
stopniu opanować poczucie samotności, to także inny
byłby ich klimat.
Serdecznie pozdrawiam.
Pięknie, choć z powiewem smutku..
Smutna melancholia ale wiersz piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
przejmująca melancholia, taka z pogranicza rezygnacji.