Nie zabieraj mi czasu
Kluje rana, z ktorej krew nie ciecze
Nagosci krople ostatnie zebrane na
szybie
Przepasc wielka miedzy nami przecie
A rekaw siapi od lez nasycony
Bola rany, ktorych wlasciwie nie widac
Zsuwam jak snieg biala koszule powoli
Stoje drzac wolajac o czulosc
Boze kto tak cierpliwie jak ja stoi?
Stoje i stac bede tak w bolu
Az zatopie sie w swiecie Twym mdlawym
Rozeznanie dzis zrobie uczciwie
Komu? jak nie mi zalezy tak na nim
W rozswietlonym pokoju dusznoscia
Patrze tempo na zegar bezczasu
O jedyna pociecho moja
Nie badz dla mnie sroga za wczasu
Komentarze (3)
Tesknota serce umeczone,,czeka na
jedno spojrzenie,,,na troszeczke nadziei,,
dobry ,,wzruszajacy wiersz,,
pozdrawiam z daleka.
Bardzo mi się podoa. Obrazowo napisane.
Ładny wiersz (poprawiłbym tylko dla lepszej
czytelności na polskie znaki) Któż nie cierpi dla
miłości - przyznam się ja mogę wiele znieść - byleby
było czuć ciepło i szczęście - pozdrawiam. Wiersz na
plus