NIE ZGAŚNIE * **
Wiatr niesie już
powiew jesieni
żółte, czerwone kolory.
Jeszcze gdzieś liść
się zieleni.
Wszystko odchodzi,
gdzieś znika.
Idę swą drogą
wpadając do bagna
ludzkiej nienawiści.
Brnę dalej zewsząd
szarość otacza mnie.
Już nie odróżniam
barw, po prostu
powoli umieram.
Widać gdzieś jeszcze
światełko ale to..
tylko mały ognik,
który czy zgaśnie
za chwilę...
**
Jesienne amory deszczem budzone,
liściem targane marzenia.
Smutek i radość przemiennie napływa,
zbyt wiele w przestrzeni cierpienia.
P.S.
Marionetki o świńskich licach
i bunt łajdaczy udawany,
niezrozumienie własnego jestestwa
kurzu tumany.
* Yvet ** Mariusz Wyszkowski
Komentarze (12)
bardzo ładny wiersze, wiersz** mną wstrząsnął, :)
tą jesienną melancholię
pozdrawiam z letnim uśmiechem:)
melancholijnie, jesiennie...bardzo ładnie:) pozdrawiam
musisz jakoś wyjść na prostą,trzymam kciuki
P.S. dosadne :)
Końcówka mocna;)
On złotojesienny, ona – cud wiosny,
Przezacny to duet miłosny!
Czego, Mariuszu, szczerze Ci życzę!
Jak zawsze bardzo się podoba :)
Czy to aby naprawdę o jesieni?
Shizumo dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam:)
Grażunko, nowy avatar to mój kwiatek, który kilka dni
temu zakwitł, dziękuję za komentarz, pozdrawiam:)
Czytam sobie zamiast który czy zgaśnie -
który może za chwilę zgaśnie:)
Widzę,że Mariusz zostawił dosadne
P.S,a Ty Yvet wciąż z nowym nickiem pod rękę idziesz:)
Miłego wieczoru życzę.
Zostawiam po sobie ślad :)