Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Niebajka bez morału



Młoda, stara, do wzięcia, bez wzięcia
i ze wszystkich znaków zodiaku -
każda czeka na swego księcia,
co przypędzi na białym rumaku.

Lecz gdy książę okaże się żabą
(nawet poprzez magiczną moc trunku),
to już żaden czar nie da rady,
ani jeden i sto pocałunków.

Która chce, może szukać do skutku,
lecz całując sto pierwszą żabę,
zacznie kiedyś wołać "ratunku!"
(licząc swoje sto jeden brodawek).

Dobre oczy z bagienka wypatrzą
nawet księcia. Lecz wcale nie gorsza
może być opcja: - Oto z miną macho,
zjawia się żaba w czerwonym Porche.

Ona mu liny z niedostępnych okien
zrzuca, by wspiął się do niej po szczęście złudne.
A potem już razem w wieży wysokiej
śnią swój sen stuletni trudny.

Bo żaba się nie daje nijak odczarować,
nawet gdy się jej zagrozi beczką prochu.
A dama… och! Nie taką się przecież wspinał ratować.
Żadna z niej księżniczka, choć śpiąca (na grochu?).

Zwykle tutaj się przegapia nagłe wejście Smoka -
który, by wiązać ofiary, nie musi mieć sznurka
i… nie da się przechytrzyć ta bestia stuoka:
„Ha! Ha! Bez miecza?! Wracać tu! Powtórka!”

Obowiązkowo na końcu powinien być morał.
Ale to nie koniec i nie ma co śnić,
by w tak krótkim czasie ktoś się z tym uporał.
„Kochajmy żaby!” – czy może… być?

autor

annael

Dodano: 2007-01-28 00:13:30
Ten wiersz przeczytano 540 razy
Oddanych głosów: 26
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »