Niebawem...
W glosniejszym swiergocie ptakow,
w wilgotnej,pachnacej ziemi
znajome szepty dysza,
to znak,ze cos sie zmieni...
W porannej swiezosci powietrza
budzic sie cos zaczyna,
nie bede nic wcale zapeszac
lecz chyba odchodzi zima...
W poludnie slonce inaczej
oplata cieplota promieni,
juz chyba za dni kilka
zima w przedwiosnie sie zmieni...
Nie plosze tych pierwszych oddechow
i rosy nie zbiore nad ranem,
pozwole nadzieja sie cieszyc,
ze wiosna zawita niebawem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.