W NIEBIE LATAWCE PŁYNĄ
promyczek słońca
liznął po twarzy
czego chcesz złocisty?
nie pozwalasz mi marzyć
gdy zamknę oczy widzę wody
lasy i drewniany dom wśród brzóz
nad dachem piękne słońce
ptaki śpiewają na dzień dobry
wschód słońca w kulę tężeje
jak uczucia brzask
otworzę oczy w przyszłość
w ciszy latawce płyną
przeglądają się własnymi kosmosami
w szeregu pocałunki a na końcu
petarda i zamiera serce
rozpryśnie się zaraz czy
jak wachlarz rozwinie
słońce coraz mocniej grzeje
błękitny sfrunął kołuje list
osłania drogę wzruszeń
płynie z otchłani dobroć
otwiera ukrytą prawdę
linią zatrzymania stop bar
czerwienią z pierwszeństwem
dla Miłości
z białego w czerwone
supernowa?
nie wiem!
nadzieja tęskni i czeka
z umysłem
się droczy
/UŁ/
stop bar-poprzeczka i inne znaczenia
szersze
Łódź,15.07.2008 r. ula2ula
Komentarze (21)
Po niebie latawce płyną a w sercu taki niesamowity
spokój, na koniec przerwany, a ja się rozmarzyłam :)
Wiersz lekki, barwny, ale rzeczywiście w tutule
inwersja razi. Pozdrawiam.
oj 'bomi' bomi' jak można być na niebie, przecież
niebo to nie Ziemia ani nie Mars. ( w niebie tak jak
w kościele, w teatrze). wiersz jak zwykle super.
pięknie rozmarzony...pozdrawiam
wydaje mi się, że byłam na niebie, a nie w niebie :)
tytuł zapisałabym /"Po niebie, na niebie lub pod
niebem" płyną latawce/; ale autor ma ostatnie słowo
... pozdrawiam
Jak zwykle trudny w odbiorze ale to dla mnie wyzwanie.
Idylla. Opisujesz piękna przyrodę i optymistyczna porę
roku. W porządku.Ale odczuwam dysonans, jak zwykle w
twej symbolicznej twórczości. Boisz się, że uczucie
się rozwieje. Boisz się przemian. Dlaczego-nie wiem.
Masz swoje racje. Tylko bardzo intryguje mnie ten
Stopbar. Czyżby to oaza zapomnienia po doznanej
klęsce? Najserdeczniejsze pozdrowienia.