Niebo nocą
Otworzyłeś okno- to dobrze
Wpuściłeś trochę świeżego powietrza
Jeszcze lepiej będzie mi się zasypiało w
Twoich ramionach.
Ale zasnąć nie mogę…
Latem nawet nocą można upajać się zapachem
trawy,
Słuchać koncertu żab dobiegającego znad
stawu.
I świerszczy.
Lecz dzisiaj kochany, TO mi nie wystarcza-
wyjdźmy na balkon!
Spójrz! Jakie rozgwieżdżone niebo.
Tysiące małych punktów przygląda się nam z
oddali.-siostry moje…
Zamknięta w Twoich ramionach oddaje się
marzeniom.
Nie wypuszczaj mnie z nich- już nigdy.
Chce mieć Cię zawsze przy sobie!
Pocałuj mnie miły pocałuj! Niech ta chwila
trwa wiecznie!
A jedna ze spadających sióstr spełni moje
życzenie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.