Niebo i ziemia
oczy w niebo czasem wznoszę bezradnie
gdy mnie zwiodą bezdroża sumienia
i widzę - niebo to szyld nad knajpą
a ta knajpa - to ziemia
chleb tu podają i wino
zaprawione ludzkim mozołem
a napis na szyldzie na drzwiami:
"Pod Pijanym Aniołem"
siedzą ludzie znużeni, znudzeni
w kieliszkach łowiąc marzenia
i głowy im mdleją pijane
a w knajpie nic się nie zmienia
ta sama po kątach ciemność
to samo zmęczenie od lat
tak samo brzęczy szyld nieba
trącany przez modlitw wiatr
wolno płynie tu życia czas
dzień się z nocą miejscem zamienia
a na złoto - błękitnej tablicy
lśni efektowna reklama zbawienia
i diabeł też snuje tu swoje cienie
dodaje do wina zwątpienia smak
a blaszane niebo wciąż wisi nad ziemią
pełne sztucznych aniołów i gwiazd
Komentarze (1)
Zwątpienie - oczy w takiej chwili do nieba ale tam
szyld jak w knajpie - super opisy zachowań w knajpie,
to oczywiście moim zdaniem symbole - w wierszu
ukazana
bezradnośc. Treśc bardzo mi sie podoba, wiersz
ciekawie napisany.