Niech Pani się budzi
Sobota, sobota...
Niech pani się budzi,
bo czeka robota,
bo dziś jest Dzień Kota.
Niech pani już wstaje,
jest piąta godzina!
Ja czekam przy misce.
Ja, głodny kocina!
Nareszcie! Pojadłem
i wodę zmieniła,
to teraz na stoły, na szafki
i psoty!
I hop! Jestem tutaj!
Wciąż czekam na dotyk.
W lusterku się przejrzę.
To ja? Czy kot inny?
Ach, machnę go łapą,
To tak w razie czego.
Bo dom i ci ludzie -
są moi, kolego!
A teraz się myję.
Mój pyszczek i szyję
i łapki i brzuszek -
calutki kożuszek.
A potem pomruczę,
swej pani ponucę.
Życzenia przyjmuję,
od piątej świętuję!
Komentarze (8)
Dziękuję bardzo czytelnikom za chwilę pod wierszykiem.
Dziękuję bardzo czytelnikom za chwilę pod wierszykiem.
Ok kotku - z racji twego święta
niech każdy pamięta, że dzisiaj wszelkie psoty mogą
robić koty.
Dobrze podpatrzone kocie nawyki i rytuały.
Mój też przyjmuje życzenia od piątej.I to
codziennie:)))
Nie mam kota Halinko z przyczyn osobistych, ale lubię
te zwierzaki.
Ładnie napisałaś o swoim milusińskim. Pozdrawiam
serdecznie
Przeuroczy wierszyk :))
Pozdrawiam
fajne spojrzenie z perspektywy kota.
Poprzez humorystyczne spojrzenie na interakcje między
kotem a właścicielem, autorka oddaje charakterystyczne
cechy kociego zachowania. Do dziś nie wiedziałem, że
DZIEŃ KOTA jest. Poezja przynosi wiedzę.
(+)