Niech ściany nie patrzą / 22
Wywar w kotle, dwa kartofle
wyrzeźbione w dwie postacie.
W pończochach nogi w pantofle,
a pod spodem ciepłe gacie.
Tak mi wróżka poradziła,
żeby przestać śnić po nocach,
gniazda z nim nie będę wiła,
ni krążyła po manowcach.
Wywar ma tam zabulgotać,
zamieszać w lewo dwa razy,
oparom mam się przyglądać,
by ujrzeć rys jego twarzy.
Mojego przyszłego męża,
którego mi wywróżyła,
dlatego są te zaklęcia,
kartami to potwierdziła.
Wierzcie, nie wierzcie - jak chcecie,
lecz twarz mi się pokazała,
okiem mrugnęła dyskretnie
i zaraz się rozpłynęła.
Dwa najprawdziwsze gołębie,
w oparach też uleciały.
Wpatrzyłam się w chmurę głębiej,
aż usta się roześmiały.
Wszystkiego wam nie opowiem,
co zobaczyłam w tym kotle,
z pewnością na Łysą Górę,
będę już latać na miotle.
Komentarze (129)
Najważniejsze, że koniec miłości już przestał Cię
boleć. A jeśli chcesz latać na miotle - to polecam
swoją.
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/miotla-496543
Hahahahaha - cierpliwie czekaj, a marzenia się
spełnią. Miłego dnia z uśmiechem:)
mnie intryguje kto rzeźbił te postacie z kartofli
(wróżka, czy peelka?)
A szkoda, że zostawiłaś, to co najważniejsze tylko dla
siebie, bo taka byłam ciekawa końca tej fajnej
opowieści.
Pozdrawiam kolorowo o porannej porze.
jedno "trochę", sobie wyrzuć z komentarza. :)
Dorotko :))) Ugotowałam zupę :))) Idę zgodnie z
tematem przyszłego tomiku o czarach, mam trochę
poważniejszej prozy, to mogę się trochę powygłupiać.
Dobranoc. :)
beano :)))
Dobranoc. :) Tobie też kolorowych :)
Przede wszystkim gratuluję Ci Eleno błyskawicznej
weny. Dziękuję, że pozwoliłaś z kartofla przeistoczyć
się w gołębicę.Jesteś niesamowicie fantazyjną wróżką.
Dobranoc.
24.00 sprzyja magii
czarów moc godzina,
zmykam bo zgroza
we mnie się obudziła.
dobranoc:)
słodkich snów:))