O niechodzeniu
nie chodzę na pasterkę
od kilku lat nie chodzę
w tłumie mi nie po drodze
on wie dlaczego nie mogę
dlaczego kolędy brzmią smutno
ale się uśmiecham
naprawdę uśmiecham
choć dziś nie poznałam siebie
zmieniły się oczy
źrenice mają ślady
lat odkąd uczę się chodzić
podaję córce pierniki
gwiazdki anioły witraże
mienią się gdy je wiesza
na taboret nie wchodzi
teraz już wszystko może
a ja... wciąż uczę się chodzić
**************************************
/a tak wygląda pierwsza wersja - rymowany
siedmiozgłoskowiec, przed chwilą
doszlifowałam. Sorry, ze po czasie, gdy
tyle osób skomentowało/
Nie chodzę na pasterkę,
od kilku lat nie chodzę.
Nie witam Cię maleńki,
w tłumie mi nie po drodze.
Nie wiem czy tym zgrzeszyłam,
choć wiem, że wybaczysz.
Próbowałam, nie mogę -
kolędy brzmią inaczej.
Choć tak bardzo się staram,
naprawdę się uśmiecham -
dziś nie poznałam siebie,
smutnych w oczach czekań.
Nie wiedziałam jak bardzo
zmieniły się źrenice.
Widać w nich, że nie chodzę
słychać jak głośno krzyczę.
/szkic do tego wiersza, z którego zachowały się cztery wersy napisany był w 2014 roku/
Komentarze (30)
uwielbiam rozmowy o poezji:) Czemu nie chcecie od
czasu do czasu pod wierszami o tym gadać?:((
Za to już w niedzielę pogadam sobie z ludziskami w
realu. I to calutki tydzień:) Hurra!:))))
nureczka! jeszcze słowo. Czy pod koniec lata mogę
napisac do Ciebie maila?
Ewa, tez nie potrafiłam, daltego nienawidziłam ich.
Najlepsze wiersze sa o tym, czego sami doświadczamy.
Są prawdziwe! Są NAJLEPSZE. Te oparte na własnym
doświadczeniu, nie te gdybające(mam takie też i sa do
kosza!).
I to powie kązdy znawca sztuki, nie tylko jakas tam
cii_sza z beja.
Prawdzwy wiersz wytrawny czytelnik poznaje od
pierwszych wersów i może byc ciulowy warsztatowo, moze
nie być nwoczesny, za to jesli jest prawdziwy - na
stówę zatrzyma o niebo wiecej ludzi i pozostanie w
pamięci, wzruszy lub zastanowi.
Też kocham poezję miłosną, lecz nie potrafię takiej
napisać, więc pozostaje mi tylko czytać:)))
Tak trzymaj - aż miło posłuchać :)
Biorę przykład, psa i zaraz idę na spacer pozdrowić
drzewa i polne kwiaty.
Dobrego dnia i całego lata!
Dzięki Ewcia, tez lubię anafory, epifory, refreny:)
Lubię przerózne gatunki poezji, nie mam jednego
ulubionego stylu. Kiedyś lubilam tylko poezję podobną
do turpizmu oraz dramatyczną, bolesną. Obecnie
pokochałam również miłosną(nie znosiłam takich
wierszy:))) liryczną, tkliwą i ckliwą:)))
Ktos mi kazał czytac kilka tygodni temu Poświatowską.
Znałam ją troszkę, poczytałam dogłebniej. Nie moja
bajka. W większości nie lubię Jej wierszy i jak dla
mnie nie jest to wysoka półka.
Pa:) muszę gasić. Zycie.
uwielbiam powtórzenia Halinko a wiersz piękny
wzruszający. :)
Dziękuję Czytelnikom serdecznie za czas spędzony z
moim wierszem:)
nureczko:) witam tak kazdy dzień, odkąd jakby na nowo
się urodziłam, czyli od października roku 2016:)
a więc Dzień dobry nureczko:)
wzruszyłam się czytając ...
pozdrawiam serdecznie ;-)
Zaraziłaś pozytywną energią od rana - wpis na dzień
dobry :)
Wiersz naładowany pokorą, tłum nie sprzyja nauce,
refleksji, skupieniu, dlatego też nie chodzę...
Pomysłowy tytuł, pozdrawiam :)
Ilu z Nas nie chodzi...na pasterkę,
rzuceni w poniewierkę.
Przemawia do mnie od początku do końca. Miłego dnia:)
Ta nauka chodzenia, przychodzi trudniej, niż stawianie
pierwszych samodzielnych kroków w asyście całej
rodzinki, gdy jest się dzieckiem.
Ale trzeba nauczyć się chodzić, aby nie zapomnieć, że
życie trwa, mimo bólu i łez.
Wzruszyłaś mnie tymi piernikami i kuchennym taboretem.
Pozdrawiam.
nauka chodzenia człowiek zaczyna chodzić na czterech a
kończy na trzech
Smutny refleksyjny wiersz. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem.
Ten wiersz powinien byc publikowany w okresie Bożego
Narodzenia, ale róznie to może być(nigdy nie wiadomo
co będzie jutro), a bardzo chciałam mieć go w
portfolio na beju.
Dzień dobry Czytelnicy, Dzień dobry beju, Dzień dobry
kasztanie za oknem:)