Niecienie własnego Ja
I nastał czas niecieni,
Smug nieświatła zagubionego w
przestrzeni,
Rozmytego śladu na okna lustrzanym
odbiciu,
Zniechęcającym do zachęcania...
Nie ruszy, nie drgnie, nie nakłoni,
Nie spojrzy, nie zaszepce, nie
dotknie...
Jak martwy motyl bezładnie poddaje się sile
grawitacji,
Opając na dno, dno...
Wieczna sława, wieczna pogarda,
Wieczna miłość, wieczne Ja...
Rzekła dusza, rzekło serce,
Pogardliwie...
autor
Duch99
Dodano: 2008-03-07 23:22:25
Ten wiersz przeczytano 375 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.