Niepasujący
Z każdym napisanym wyrazem wykraczam poza
prostą linię
Wypadam z każdej szuflady
Jak skarpetka nie do pary,
Jak złamany ołówek,
Jak zgubiony puzzel
Nigdzie się nie mieszczę
Nigdzie nie pasuję,
Nie rozpoznam własnej twarzy
W perfekcyjnym tłumie
Zbyt wiele zapominam,
Zbyt często się spóźniam
Zbyt mało mam na głowie
Wobec tylu wymagań
We własnym chaosie tonę
Świat nie pamięta o wyrzutkach,
Nie zapłacze nad straceńcami
My, Niepasujący,
na samotny los skazani
Komentarze (3)
Samo życie, pozdrawiam :)
Myślę, że trzeba wstawić zdjęcie i już, przynajmniej
odzyska się twarz i możliwość rozpoznawania ;))
Ciekawa refleksja przewija się przez wiersz.
Einstein /jak mówił/ też nie pasował,
później względnością w kosmos nas schował.
Pozdrawiam Revolutionist, miłego dnia.