niepewne jutro*
gdy pod powiekami strach
nocą zaciskam usta
aby ani jedno słowo
nie padło z nich
niegodne wypowiedzenia
później jak gdyby nigdy nic
zasypiam przy nim
na złe i czasem jeszcze gorsze.
Bo słuszniejszej nie ma dla mnie kary na zwyczajnie ludzkim drganiu, oddam hołd dziś załamaniu
Komentarze (4)
Tak krótko ale ileż w tym treści...bardzo mi się
podoba.
Przejmujący wiersz, ileż skrywanych emocji,
rozczarowania, bólu... w tej miłości, pozornej
uległości i ciszy.
Krótko, ale pięknie!
czasem warto się wykrzyczeć. Taki wulkan słów
oczyszcza, przywraca równowagę.