Niepewność
Przydomowego klonu złote liście tańczą,
dojrzałe słoneczniki ku ziemi się chylą,
czerwona kula zawieszona nad pergolą,
przez otwarte okno zajrzała do wnętrza.
Powojnik zasypiał na stalowym trejażu,
a marynarz bujał się w fotelu na ganku.
Na herbatę zapraszały iskry z kominka,
wypitej z rumem w saloniku, dla kurażu.
Ich dwoje, źrenice kota obserwowały,
który chwilowo przejął nad kanapą
władzę,
na nieznajomego, z zazdrością
spoglądały.
Przed nim kolejny rejs, a ona cała
drżała,
nie chciała znów tęsknić w bezsenne
noce,
na prośbę, by został, duma nie
pozwalała.
Komentarze (105)
Duma czasem pomaga a czasem wadzi, gdy serce z
emocjami sobie nie radzi.
Dziękuję Aniu za przeczytanie i ciekawy komentarz.
Ta duma- zastanawiam się nad nią- czasem jest
przeszkodą, ale cnotą też.
Piękny i spokojny Wenko.
Dziękuję.
Wiem Grażynko, że sonet jest niedopracowany ale
podjęłam próbę i wstawiłam, zdając sobie sprawę, że
będzie poddany ocenie z listą merytorycznych uwag,
które biorę na klatę ;)) Nie aspiruję do bycia poetką,
tomików też nie zamierzam wydawać a jako wierszokletka
piszę tak jak potrafię ;)
Życzę miłego wieczoru i pogody ducha :)
Bardzo obrazowy wiersz, podoba mi się, choć zabrakło
mi dokładnych zakończeń rymów, a z tego co wiem, to w
sonetach takich się używa, sama też lubię niedokładne
rymy, ale jakoś tutaj zabrakło mi rytmu, w sensie
melodyczności, wybacz, Wandziu, ale to tak na mój
słuch, a mam absolutny, ale wiersz malowniczy i fajnie
się czyta, choć czy to sonet, to nie do końca wiem...
Pozdrawiam serdecznie, Wandeczko :)
Kaziku i Alko, dziękuję za wgląd do wiersza i miłe
komentarze.
Jest takie mądre życiowe powiedzenie "Kto raz się
sparzył, na zimne dmucha"
Pozdrawiam Was oboje bardzo serdecznie :)
Bardzo klimatycznie i z rozmarzeniem. Wszystko widzę i
ten kominek i kota mruczącego w cieple, nawet zapach
herbaty czuję. Niech ona schowa tę dumę, tyle pięknego
może się wydarzyć.
Uroczy, ale u Ciebie to norma, pozdrawiam ciepło.
To miłe Uleńko :))
zgadzam się z wandaw, że przepiękny sonet...pozdrawiam
cieplutko weneczko :)
Dzięki :))
Przepiękny sonet, chociaż w końcówce smutkiem powiało.
Pozdrawiam cieplutko Wandeczko :)
dla dobra ważnej sprawy warto dumę schować do kieszeni
szkoda, duma to nie jest dobry doradca
Irku, jesteś uroczy :)
Trudno nie zatrzymać się przy tak uroczej refleksji:)