Niepokój teoretyczny
„Wojna. Wojna i gniew. Miłość, miłość jak krew - zatruta przez słowa. Życie? Życie to tylko chwila. Przed nami jest noc. Przed nami jest świat. Bez końca.
wspinamy się na szczyty myśli
by spaść na niziny instynktów
odkrywamy nowe kontynenty
by odszukać monotonię samych siebie
czy to my przebrzmiewamy w istocie świata
czy też świat przebrzmiewa w naszej
istocie?
wszystko jest dziś tak efemeryczne...
istniejemy tak paradoksalnie
oddychamy tak nierówno
umieramy tak po kolei
posągi syzyfów
hekatomby składane absurdalności
bezskrzydłe anioły
w bezgłośnych lotach
jestem gdzieś tutaj
jestem kimś przez moment
stoję naprzeciw czegoś
na lewym policzku duszy
dumnie noszę znamię życia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.