Nieśmiało
Leże
powoli zdmuchuje kurz z mojego marzenia o
szczęściu
Czuję, że w mroku stoi ono
i nieśmiało stawia kroki chcąc poczuć
wolność
i zacząć biec w otchłań
Uśmiecham się wiec do niego
dając pozwolenie na galop
Wiatr osusza łzy
deszcz zmywa złe dni
słońca jeszcze nie ma, ale wychyla się
zza horyzontu
Czy ktoś może dać szczęście?
Tak samo jak ktoś je odbiera,
inny może pomóc je odzyskać.
autor
ceska
Dodano: 2005-01-02 21:56:33
Ten wiersz przeczytano 545 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.