Nieśmiertelni ?
Opętana
Patrzę w jego oczy
Wchłaniam każdy szept
Wokól zapalone świece
Ciepła krew spływa
Po zamarznietych dłoniach
Gładzi blizny
Zostawiając delikatny ślad
Rysując obraz
Gnębiący chorą psychike
Szkarłat krwi
Gorzko brudzi usta
Budzi w nas bestie
Oddycham tak cicho
Jak tylko potrafi wiatr
Opadam łagodnie
W Jego ramiona
By móc skosztować
Szkarłatnej euforii
Spijając zapach śmierci
Tanczymy na pajeczynie dusz
Czekając na nieśmiertelność.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.