Etatowa Wariatka...
Za ścianą wyuzdanego szczęścia
Kupionego na wyprzedaży
W tekturowej oprawie niezadowolenia
Sentymentalna idiotka...
Licząca każde spojrzenie
Skierowane przychylnym tonem
Na szarej smudze rzeczywistości
To nic...
Odporna na słowa
Będę chłonąć kłamstwa
W chorym schemacie
Gdzie tylko oczy
Zabijają sztucznosc...
Zapalimy znow papierosa
By dopełnić ta wiecznosc...
Tytoniem niespelnionych obietnic
W cieniu minionego lata
A ja...
Wylecze swoje rany
Upijając się smakiem chwili
Cieczą monotonnych schematów
W objeciach zdrajcy
Spojrze znow na Ciebie
Z ukrycia prawego przedsionka
A TY...
Mglistym milczeniem
Wyszepczesz żegnaj zabierając szczęście
Komentarze (2)
hm... jak zwykle z gotycka i bezwzględnie
mam nadzieję, ze to tylko licencia poetica
Dużo treści, czytałam z ciekawością. świetnie brzmią
te powtórzenia: "to nic, a ja, a ty" - bardzo lubię
takie "refreny".