Z niespodziewanym muśnięciem...
Czy tylko Świeto Zmarłych skłania do zadumy?
Z niespodziewanym muśnięciem skrzydła,
Anioła Śmierci oddechem…
…byłeś człowieku, lecz już Cię nie
ma. Twój głos już tylko jest echem.
Słowa żyjących i cisza zmarłych - spowite
nocy całunem,
znicze w półmroku, szron na pomnikach; są
tej zadumy zwiastunem.
Jesteś wśród żywych, ktoś koło Ciebie.
Gdzieś na każdego ktoś czeka.
Życie ulotne, lecz jak szczęśliwe gdy
człowiek kocha człowieka !
Nienawiść zawsze zniszczy ideę, radość
zamieni Ci w piekło.
Nie znajdziesz sensu w życia radości gdy
Twoje życie uciekło..
Szedłeś po drodze krętej i długiej zdawać
się mogło;.. bez końca.
Chciałeś popatrzeć na swoje słońce,…
ale nie było już słońca !
To przedstawienie już trwać przestało, Twój
sufler umilkł na zawsze.
Nie słychać prozy. Spadła kurtyna w Twojego
życia teatrze.
Z niespodziewanym muśnięciem skrzydła,
Anioła Śmierci oddechem…
…byłeś człowieku, lecz już Cię nie
ma. Twój głos już tylko jest echem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.