Nietrwałość

Serdecznie dziękuję Wando za czas poświęcony na
czytanie i komentowanie
moich wierszyków. Pozdrawiam:)

:)+

W uczuciach różnie bywa także pojawia się
nietrwałość.

Coś w tym jest.
Pozdrawiam

Krotko i na temat.
Pozdrawiam:)

Dziękuję M.N. za poparcie przekazu.
Miłego wtorku:)

Dziękuję M.N. za poparcie przekazu.
Miłego wtorku:)

Jak tolerancji brak w miłości to wtedy wszystko
złości... Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

Dziękuję TOM.ashu i Alino za odniesienie się do
przekazu.
Miłego dnia:)

Bywa i tak, że trwała niestałość ulepi przyzwyczajenie
mocniejsze od wszelkich rozsądniejszych wyborów.

Dziękuję za pamieć, z pozdrowieniami.

Wybacz krzemanko ale nie ja, mnie zadna milosc sie nie
marzy, no chyba ze dwudnowa ze sniadaniem:)))

Dziękuję kolejnym gościom za skomentowanie tej
wierszowanej refleksji. Miłego wtorku wszystkim:)

Ciekawy wiersz, jak i sam tytuł?

Aniu, nietrwałość to życie wszystko, co w nim się
znajduje ma swój początek, jak i koniec;)
Miłość jest szczególnym pożądaniem, czasami ludzie
zatracają się w życiu i gubią po drodze to, co było
takie ważne.
Wszystko zależy od tego, czy potrafimy być mądrzy, tj.
wybaczać, zrozumieć itd.

Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)

krótko a treściwie
pozdrawiam

Też, tak jak Mily uważam, że miość bezwarunkowa to
tylko do dzieci,
a co do akceptacji wad, sądzę, że jak człek mocno
zakochany to na wady nie zważa, w każdym razie nie na
wszystkie, bo z pewnością te ciężkiego kalibru np.
niewierność,
chamstwo,
zapędy dyktatorsko - szowinistyczne, msz trudne są do
zaakceptowania, ale na te drobniejsze wady np.
chrapanie, zbyt obfite kształty czy rozrzucanie
brudnych skarpetek można przymknąć oko...:)
Pozdrawiam Aniu wieczornie :)