Nieudany skok
nie wyrzucę wszystkich
zegarków wbieganie w zdjęcia
dla uściśnięcia dłoni i uśmiechu
nie rozgrzesza
pożegnanie depcze pięty
przeminęło z twarzą
(może tylko spojrzenie to samo)
kiedyś uderzę głową
w tą teraźniejszość
i nic nie da pstrykanie
aparatu flesz oślepi - dziś.
To tak jak iść tip-topami
bokiem, żeby tylko nie patrzeć
w przód i tył, nie lepiej
kręcić się w miejscu?
migawki mają uśmiech
tak samo krótki
Siwieję!
myśląc, że któregoś dnia
obudzi mnie srebro na głowie
i tylko te oczy dalej piwne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.