zakołysaj nogą
myśli kiedy nie myśli
śpiąc z owartymi oczami
skupienie unieruchamia zanik
przybocznych widoków
dla błękitu dziecka
dla tęczy na jej twarzy
pomarańczowe!
przechodny zatrzymuje się
przed zielonym światłem
- bo tak moralnie!
przywiązali mnie
do liny ciągną w przód i tył
żyję teraz.
Krążą?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.