NIEWIERNA
Blask Księżyca przypomina mi że
jesteś...
...daleko...
Aniele mój powiedz i - dlaczego?
Niewierna byłam? - byłam...
Jak ta aluminiowa łyżka w taniej
restauracji...
zadowalała głodnych turystów...
raczących się talerzem zwykłej zupy
...niczym więcej...
niewierna byłam...jak te jesienne drzewa
które opuszczają dobre drzewa...już ich
zdrewniałe ramiona mnie nie obejmują...
...odeszłam...
niewierna byłam...
niczym każda sekunda życia...
zabił mnie ruch małej wskazówki...
a tarcza zegara taka sama...
odeszłam...
niewierna była ...
jak pies kochany zakłamaną miłością...
niewierna była...
jak chirurgiczny skalpel...
To Ty zabiłeś moja
wierność...zwątpieniem...
I mimo wszystko...wbrew
ludziom...odszedłeś...
...zostałam sama...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.