Niewinnie...
Zaczeło się niewinnie....
spojrzenie...pocałunek...pieszczoty...
teraz...achhh...te chwile, długie,
namiętne,gorące,
gdy nasze ciała się spotykają.
gdy przenikam w głąb twego ciała.
twoje usta na moim ciele mkną niczym
błyskawica,
pomału zaczynamy...i co raz szybciej...tak
to jest to...
wybuch,eksplozja to za mało by opsiać co
znami się działo...
niewinne uczucie zapoczątkowało nowy sens
życia,
ukazało rozkosz, wzbudziło większe
pragnienie,
teraz już tylko czeka nas jego
zaspokojenie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.