niezapomne
Nie zapomnę nigdy tamtych dni kiedy byłeś
przy mnie Ty…
Wtedy niedoceniałam Cię… Ty kochałeś
nad życie mnie… nic się liczyło
… tylko ja – cały świat…
pierwsze rozstanie… Twoje łzy po
policzkach spływały… wróciliśmy do
siebie… później ja zawiodłam,
zawiniłam … głupia byłam i Cie
zdradziłam… lecz Ty kochałeś i o tym
zapomniałeś… kolejne rozstanie i
jeszcze jedno… za każdym razem gdy do
siebie wracaliśmy… moje serce coraz
bardziej się otwierało… mocniej
kochało… pamiętam ten dzień…
tuż przed wigilią… siedzimy
obok… Ty płaczesz… ja
płacze… rozstanie… całe święta
zmarnowane, długie noce nieprzespane…
po sylwestrze nowy rok zawitał w Nas…
powrót… było jak w bajce… Ty
moim księciem ja Twą królewną… czary
mary hokus pokus… zaklęcia czas
prysnąć musiał… bo pojawiła się
ONA… skąd ? kiedy? Gdzie? O której?
Ty wybrałeś ją… to z nią dalej
pójdziesz w świat… lecz ja…
gdzie mój świat? Wiem zawiodłam wiele
razy… PRZEPRASZAM! Słyszysz? Proszę
wróć a wszystko wybaczę… będzie jak
dawniej tylko ja i Ty… ale Ty już
niechżesz… słyszę od Twych
Qmplki… ‘On się zmienił’
dla mnie zawsze będziesz tym jedynym…
któremu swe serce oddałam… teraz
płacze w samotności… wszyscy mówią
nie poddawaj się… lecz nikt nie pyta
dlaczego i co czuję… już sama siebie
nie szanuję… w nocy budzę się z
płaczem, niepewnością tą głupią urojoną
przeze mnie miłością.. sznita za sznitą, za
szyitą sznita… i krew która się
miesza z moimi łzami…
wspomnieniami… bo zostały mi marzenia
które nigdy nie doczekają się
spełnienia…
moje serduszQo wciąż płacze za Tobą... niby wszystko spox a jednak coś jest nie tak... wróć...;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.