niezauważalnie...
niezauważalnie spaceruję
jako kobieta między mężczyznami
jak po bulwarze Ciepłem
Wschodzącego Słońca.
niezauważalnie spaceruję
jako kobieta między kobietami
jakbym chciała być niewidoczna
ceniąc ciszę bardziej niż zgiełk
poeta pozwala sobie
na zdjęcie maski
tylko w zaciszu
wiersza
tylko w lustrze wyobraźni
odbija twarz prawdziwie
swoją.
autor
ala2
Dodano: 2007-10-20 07:29:19
Ten wiersz przeczytano 714 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Nie którzy z nas tylko przelewając na papier
myśli,troski,marzenia,uczucia mogą się wyrazić
dogłębnie ale i skrycie. ;)
świetnie......tak tylko w wierszach i w swojej
wyobraźni obiawiamy twarz prawdziwie swoją....podoba
mi się Twój wiersz...brawo....
łum jak mgła zasłania prawdziwe oblicze, tylko w
swojej skromności jaką ma w sobie poeta , w ciszy
,może odkryć swoja twarz , artysta nie lubi wyłaniać
się z tłumu . mądry wiersz.
Poeta... jako kobieta miedzy mężczyznami i jako
kobieta między kobietami, czyli raczej obserwator,
może "łapacz chwil", ale tylko on (poeta) wie jaki
jest naprawdę. To co widać, jest na użytek innych -
tak to rozumiem.
Najpierw się zastanawiałem, dlaczego "jako" wydają mi
się zbędne, ale rozumiem, że pewnie chodzi o to, że to
maski, zaczynam tędy zastanawiać się, dlaczego nie
pokusiłaś się by zapisać "jako mężczyzna między
kobietami" w drugiej zwrotce? Zastanawiam się też,
dlaczego "jak" w pierwszej, jeśli chodzi o bulwar i
dlaczego "jakbym", a nie "chciałam". Nie bardzo też
rozumiem w kontekście konstrukcję gramatyczną jak i
zapis "...Ciepłem Wschodzącego Słońca." Czy to ukryty
tytuł jaki? Nic, wygląda na to, że osobiście
widziałbym ten wiersz zapisany inaczej:
"niezauważalnie spaceruję
kobieta między mężczyznami
po bulwarze.
niezauważalnie spaceruję
kobieta między kobietami
chciałam być niewidoczna
ceniąc ciszę bardziej niż zgiełk
poeta pozwala sobie
na zdjęcie maski
tylko w zaciszu
wiersza
tylko w lustrze wyobraźni
odbija twarz prawdziwie
swoją."
Zapis "jako kobieta" może sugerować, że tak na prawdę
to maska, a peel jest tak na prawdę mężczyzną, ale
wtedy musiałoby stać: "jakbym chciał być niewidoczny".
Możliwe jednak, że za mało rozmyślałem nad tym
wierszem w porównaniu z autorką i dlatego nie widzę
ważnych niuansów.
Przepraszam za ten przydługawy wywód, pewnie zupełnie
nie trafiony :)
Trzy różne maski napięcia w twarzy, a każdej innej
piękno się marzy, choć każda inna i w innej roli,
jednak naprawdę w ostatniej płonie prawdziwe serce,
myśli pożądań, i jej się marzy dotknąć, uśmiechnąć
jakoś najszczerzej jak tylko umie...Każdy rozumie
szczere intencję, dusza POETY wciąż pragnie
więcej…