Nieziemsko-niebieski
nie wiadomo gdzie był
i skąd się zjawił
nieziemsko-niebieski
jak ptak z raju,
siadł obok
oczy roześmiane
białe włosy otuliły piersi
obudziłam się to nie ptak
miał twarz nie realnie niebieską
to nie był anioł
ciało pod opuszkami palców
drgało rozkoszą
sunęłam wargami powoli
napierał się torsem
wzdychał,
szepnęłam zostań
kołysałam biodrami do snu,
nad ranem szmer
oddech pocałunku na szyi
ślad ust płatkiem pięknej róży,
uchylone okno
i śmiech w oddali
moje oczy łzami zasnute
wziął moją tajemnice
wierzę że wróci
Komentarze (8)
twoje wersy mnie uniosły - delikatnie i czule.poczułem
te dotyki .serce otwierasz odsłaniając jego zakamarki.
Tak na pograniczu erotyki. Bardzo sympatyczny wiersz
Pieknie napisany wiersz, sercem poety :)))
Pozdrawiam :)))
Piękny sen czasami wraca :)
ale stworzyłaś klimat... niesamowity
...hmmm, piękne widzenie i wiara ,jakże potrzebna
każdemu . Nie zamykaj okna, być może, kiedy Morfeusz
zaprosi Cię w krainę snu, Nieziemsko-niebieski
powróci.
Powtarzając za slonzokiem blask kryształu króluje!
Piękny.
Czytać słowa Twojej poezji i to co w nich jest
przekazane- to bywać wśród pięknych kwiatów i
wdychać zapach i smakować kawę.
Kolorami barwisz swoje uczucia, a one są w sobie
wprost wysublimowane, nie ma bardziej czystego
kryształu, od słów które w Ilonach są szlifowane.
Gdy weźmie się w ręce Twoje wiersze i do słońca
skieruje - na ziemi czarowność blasku kryształu
króluje.
Przeżyłaś chwil parę w rozkoszy, szmerem serca
żegnałaś czar nocy. Czekając zawsze będziesz w
marzeniach i tęsknocie, wytrwałość , opłaci się
krocie.
Kazdego dnia wypływa z ciebie uczucie, uczucie
potęgującej miłości, damo niebieska, w spełnieniu
tylko tobie tego uczucia zazdrościć