Nieznany los
Tacy zakochani krażą po mieście
Zjednoczeni,
Na jednym siedzą motorze ,szczęśliwi i
zadowoleni.
Chociaż chłopak tylko miał kask ,
Chcieli pogrążyć się w swych szeregach,
nie sądzili że ludzka głupota doprowadzi do
spustoszenia.
Tak miłością upojeni pędzą ponad 200 km na
liczniku ,
Nie wariują ..
Siebie obejmują.
Zimny wiatr oplata jej włosy,
Ten piękny uśmiech sprowadza do niewoli.
Nie może zatrzymać maszyny ,
Głębi swe myśli ,serce otwiera...
Mówi wyraźnie bez tłumaczenia.
Oddaje jej swój kask ..W blasku
Nocnych gwiazd.
Wtulają się w siebie ...
mówią kocham tak szczerze.
Życie się wywróciło wszystko na tej drodze
się skończyło.
On umarł bez cierpienia ,
ona ocalała dla jego wspomnienia .
Jest pełna smutku i rozdarte serce Ma
W jej myślach on a łzy ..
marnie płyną piosenką song.
Komentarze (4)
Nieznany los dostanie rychło poznany
Głupota ludzka nie zna granic!
Pozdrawiam :)
Smutne... pozdrawiam :)
Niestety nie umiem zrozumieć Twych wierszy,coś, jakby,
gdzieś ale póki co to nie,myślę,że tu chyba forma
wiersza ma znaczny wpływ,pozdrawiam,plus za pomysł:)