Nieżywy
Wszyscy umarliśmy.
Wszyscy podajemy nasze martwe dłonie.
Martwym ludziom pokazując suche
uśmiechy,
Wypalone słowa.
Martwym wzrokiem obserwujemy
Dzień za dniem, wciąż od nowa.
Wszyscy nie żyjemy.
Bardzo często chwytasz moje łzy
W swoje własne dłonie chowasz.
Nie znasz ich i gasisz płomień
Ten co sercu dawał ciepło.
Do tych miejsc prowadzisz
Gdzie to się zaczęło,
Tam gdzie deszcz spadł po raz pierwszy.
autor
nosoul
Dodano: 2007-05-15 21:07:30
Ten wiersz przeczytano 387 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Dobry klimat wiersza..troche jest w tym racji , tylko
gdy zbudujesz wlasny swiat bedziesz zyl..nie ma sensu
swiata zdobywac
To jest to. Ten klimat. Te słowa. Zakochałam się w tym
wierszu.