Nigdy więcej
Nie pamiętam czemy
Chciałaś do garażu
Żebym Ci pokazał
Mercedesa lazur ?
Stała sobie dumnie
Ta moja es klasa
Usiadłaś na masce
Cios poniżej (pasa)
Bałem się okropnie
Między pozycjami
Porysujesz lakier
Twardymi szpilkami...
Chciałem się pochwalić
Niedawną polerką
Ścisnęłaś udami
Urwałaś lusterko
Ale szczyt nastąpił
Po szalonej jeździe
Posadziłaś tyłek
Na srebrzystej gwieździe
Komentarze (5)
Hehe super, zabawnie!
Pozdrawiam z uśmiechem :))
Ha ha, dobre !! Jak to mówią, mężczyźni, to duzi
chłopcy, tylko zabawki mają droższe ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Aż sobie zanuciłam...nigdy więcej nie patrz na mnie
takim wzrokiem...:))) Pozdrawiam z uśmiechem i
zapraszam też do mnie...
Samochód to podobno przedłużenie...
To musiało zaboleć nie tylko właściciela ;)