Czary weselnej pary
Weselny erotyk, obcych rąk dotyk
Wydawałam córkę za mąż, ile to radości
prezenty, prezenty i cały tłum gości.
Córka jak aniołek, ślicznie wyglądała
brzuszek troszkę duży, wiązanka
maskowała
Żarcia było cała moc, tańce trwały całą
noc
och! Bym zapomniała, szwagra żona się
uchlała,
gdzieś zniknęła, przyszła rano i na głowie
samo siano
szwagier spytał gdzie była? Ona... że siano
kosiła
Z ciekawości aż mnie skręcało
spytałam córeczki, jak wam się spało?
A ? no, normalnie ? trzy razy z rana
on! cię wykończy...córeczko kochana
To jest wielki Casanowa
jakiś niewyżyty...
jakby nigdy nie widział -
żadnej kobiety
Mamo! Jaki z niego Casanowa...
to jest kochaś, że aż strach
on, ruch do przodu i do tyłu -
liczy jako raz
Komentarze (8)
Dzięki za uśmiech. Cieplutko pozdrawiam
Wesele zostanie w pamięci jak żywe,
a oni niech żyją długo i szczęśliwie!
Pozdrawiam!
szalały zmysły -- a czary prysły !!!!!tych wesel to
napewno było więcej - czekam na relację z następnego
wesela:-)))
super
A to dopiero czar jednej z małżeńskich par:)uśmiałam
się.
Pozdrawiam.
;-) no tak, jak zawsze z przymrużeniem oka ;-)
Chyba się powtarzam, ale jesteś niesamowity Karliczku,
uśmiałam się jak nigdy, pisz dalej tak kochany... a do
mnie zaglądaj :)
Wzięte z życia. Pozdrawiam Karl
haha dobry obrazek:):)