noc
Twój głos jest rozkoszny
podnieca mą wyobraźnię
szepta mi do ucha
o rzecach niemorlanych
skąd bierze się to zniewolenie
i myśli o Tobie
ta rozkosz i ból
pragnienie i niemoc
me ciało spragnione
dotyku, pocałunku
pieszczoty, orgazmu
choć jeszcze Cię nie zna
to wszytko jest jak sen
lecz warto jet spać
by choć przez chwile
mieć Ciebie na własność
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.