Noc
Nadzieja wciąż w smole myśli brodzi
Zapachem odurza wiarę
Która niczym cień dąży za nią...
I tak lądu szukają razem z dobrocią
Drzewa miłości, kata losu...
Którego życie jest kompleksem
A kawał ziemi niedaleko...
W umyśle dziury powstają
Panuje chaos, wiatr wszystko rozwiewa
Raz mocniej zawieje
I pustkę zostawi
Perfidny... łamie drzewa przyjaźni
Już nie obrosną w jabłonie
I to właśnie na tym lądzie
Niczego uczucia szukać nie mają
W słodkości niewiedzy żyją
I do przodu prą, na nic nie zważają
Komentarze (3)
piekny opis nocnych zdarzen az pochlania klimat
stworzony:)))poz.
Ciekawie napisane. Zastanawiające.
Ładnie napisane.Gratuluje