Noc w „Jazz-Rock Cafe” III
(Z cyklu: Cztery wariacje na ten sam
temat)
***
rozmyte papierosowym dymem profile twarzy ―
nieustanne odgłosy pokasływań
i
― chrząknięć
szum niewyraźnych słów ― przytłumione
uśmiechy ― stukoty łyżeczek
― widelców
i
noży
księżycowy sentymentalizm spojrzenia
przeszywa szyby ―
obłaskawia blaskiem kobiece szyje ―
nagie
― ramiona
następuje nagłe poruszenie ― nikły powiew
omiata skronie
sprawia
― że milkną
― ostatnie szepty
(Włodzimierz Zastawniak,2018-07-28)
https://www.youtube.com/watch?v=xRNnJkm0kDE
Komentarze (5)
Marzenie!
Uwielbiam Metheny!
Fajnie z klimatem;)pozdrawiam cieplutko;)
Fascynujący;)pozdrawiam serdecznie)
Rewelacyjna, pomysłowa opowieść. Normalnie wciąga,
pozdrawiam :)
niezwykły klimat przeżywania