Noc, a nocą, gdy nie śpię.
zmierzcham
lepiej widzę w ciemności
i trochę gorzej
mi się oddycha
już tu nie mieszkam
przenikam
przez powietrze
staję się tak bardzo
na wzór nocy
bezdomna ja znikam
księżyc się włóczy
ciągnie mnie za sobą
szczerzy złoty ząb
srebrna poświata
śmierci mnie uczy
autor
Nadzieja.
Dodano: 2009-04-23 13:06:17
Ten wiersz przeczytano 1076 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Samotność, samotność czasami bardzo boli bardzo podoba
mi sie ten wiersz .