Nocą
Usycham czekając na rano
Niebo okropnieje ciemnością
Nie mówiąc mi dobranoc...
Twoje słowa zimne wciąż echem
obijają się o ściany
zimnym swym oddechem...
Tak się boję nocy
sufit zdaje się przybliżać
Nie będę krzyczeć "pomocy"
Noc nie słyszy tęsknot, żali, smutków...
autor
na_zawsze_razem
Dodano: 2008-08-28 18:57:57
Ten wiersz przeczytano 757 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Melancholijne mistrzostwo piórem zapisane...
Noc to najlepszy czas na marzenia, wspomnienia ....
Wymownie o tym piszesz, ładny wiersz zgrabnie
napisany, lekki w swej formie,
mało słów dużo treści.
ładny wiersz. sama również pisałam na podobny temat
wiec się nieco utożsamiam z przesłaniem. na prawdę
fajny, klimatyczny wiersz.
Piękny wiersz , podoba mi się, pozdrawiam:)