Nocą
przez jedną twarz nie mogę spać
widmo przed snem pojawia się
i tak prawdziwie wygląda
że chce się patrzeć w te oczy
które nigdy nie okłamią
są siłą dręczonej duszy
światłem w dalekiej ciemności
gdzie cicho łzy wylewają
powodując oczyszczenie
i ulgę błyszczą niebiańsko
jedyne co robię to swój
dźwigam bagaż i próbuję
uciec lecz jesteś za blisko
wiedz miałam tyle pomysłów
ale obecnie ich nie mam
miałam też w sobie emocje
których już nie mam i Ciebie
miałam na rąk wyciągnięcie
do dnia dzisiejszego serce
dziurawe zrastać się nie chce
Komentarze (4)
Rany na sercu najtrudniej się goją... Pozdrawiam
serdecznie
Bardzo ładny wiersz.
Dużo czasu musi upłynąć i czasem łez, aby serce mogło
się uspokoić...
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj.
Musi upłynąć czas, zanim emocję się uspokoją i trochę
z czerstwieją.
Dobry przekaz wiersza, o utracie miłości,
Pozdrawiam.;)
czas leczy rany,chociaż musi go dużo
upłynąć,
życzę miłego wieczoru:)