Nocny gość
Z chmur i błyskawic twarz się wyłania,
złem wykrzywiona i mroczna tak,
że zdjęty strachem mój wierny anioł
stulił swe skrzydła, uderzył w płacz.
A demon gniewnie bije o szybę
i potępieńczy wydaje krzyk,
zamykam oczy, lecz nadal widzę,
bestia do duszy zajrzała mi.
Uciekam, gnana panicznym lękiem,
wszędzie te oczy, nie schowam się...
Bicie zegara z wieży kościelnej,
trzecia nad ranem, to tylko sen.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2013-10-20 12:19:28
Ten wiersz przeczytano 2597 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Też mnie czasem odwiedzają...ale z końcem nocy
uciekają by ustąpić miejsca tym za dnia :) Milego
popołudnia
Poranek czasami przynosi wolność, a czasami koszmar
jeszcze większy...życie !
koszmar ....dobrze że to sen ...
pozdrawiam:-))
Koszmarny sen. Brrr!
Pozdrawiam, Aniu :)
Wszystko co budzi strach kiedyś kończy się,jak
najmniej takich snów, wiersz podoba mi się.
Już drugi wiersz czytam dziś o snach, Twój bardziej
mroczny ale strach ma wielkie oczy
pozdrawiam:)