nocny gosc
Tampa
Przychodzi czesto noca
czasami zajrzy nad ranem
siada bezczelnie niezaproszona
na brzegu lozka sie mosci
nie dotyka mych dloni
ani twarzy nie gladzi
dzisiaj pewnie znow sie rozgosci
otworzy oczy szeroko
potem obleje cialo
koldre na podloge zrzuci
poduszke potarmosi pare razy
a jutro przeciez codziennosc
musze obiad ugotowac
pobawic sie z wnukami
przeczytac kilka wierszy na beju
a tu masz znowu ona
ta natretna wredna bezsennosc...
Komentarze (18)
oj ...wredna jak się uczepi trudno jej się pozbyć
.....
wesoło o bezsenności ....
pozdrawiam serdecznie ;-)))))
ładnie na wesoło pozdrawiam
Też tam mam Alicjo. przychodzi kiedy chce. Pozdrawiam