Nostalgicznie jesienią
... i jesień w pełni nas objęła, bez naszej chęci... a lata w tym roku tyci-tyci było...
Gdybym ja mógł posiąść
moc Wszechmogącego,
przegnałbym tę jesień
z dnia późnorocznego.
Przegnałbym tę jesień,
z melancholią w parze,
a dekretowałbym
wiosny czar w nadmiarze.
Chcę też letnią porą
życiem się radować,
zaś prozę jesienną
za horyzont schować.
Przyjdzie taka chwila,
że mnie jesień schwyta.
Byle jak najpóźniej...
Życie mi nie zgrzyta.
Komentarze (22)
Kazapie, babie lato i początek jesieni jest piękny
kolorami, tylko opisywać, nawet melancholijnie. Ale
listopad już nie, to tylko szaruga i zimne wiatry. Ale
cóż, przeżyjemy.
Pozdrawiam również.
bardzo lubię jesień - zawsze mnie nastraja
melancholia dotykiem romantyzmu i barwami tęczy
pozdrawiam
Amorze, mieszkam tu i teraz. Nie zaliczę minionego
lata do udanych... w ubiegłym roku przepłynąłem
jeszcze kilometerek dokładnie 16 września - tak była
ciepła woda i pogodnie. W tym roku... to nie było
lato. Oby następne było lepsze :)
Temperaturę ponad 40 stopni w cieniu i brak nawet
jednej chmurki przez cały lipiec - pamiętam sprzed
wielu lat... ale to było daleko stąd. Za to zimy mają
do minus pięćdziesięciu ;)
O, widzę, że podobnie w zimę chodzimy i sąsiadów gołym
torsem straszymy. Pzdr. :)
Gdzie Ty mieszkasz? U mnie lato było długie, piękne, a
momentami temperatura w cieniu koło 40 stopni
Celsjusza była. Co prawda wrzesień był chłodniejszy i
brzydszy niż zeszłego roku, ale za to w październiku w
krótkim rękawie się chodziło nie tylko koło domu.
(Mówię koło domu, bo wczoraj 6 stopni, a ja w krótkich
spodniach, koszulce oraz w klapkach (bez skarpetek)
chodziłem około godziny po dworze ). Pozdrawiam, ale
zgadzam się, ta jesień jak i zima psu na budę. Lato
powinno trwać do Wigilii i od Trzech Króli wrócić :)
Sorry za długi wywód, pozdrawiam :)
Promienista i Arku - najlepiej mi się fantazjuje,
kiedy pływam, sam, daleko, a wokoło tylko woda, a
dalej tylko trzciny i ptaki wodne i mewy nade mną...
ech... ale jeszcze kilka miesięcy i znowu wskoczę do
toni :)
Tez kocham ciepelko, uwilbiam kolorowy i cieply
Pazdziernik, czasem specjalnie wyjezdzam do polnocnych
stanow na maly urlop, zeby podziwiac magie kolorow,
Pozdrawiam, zycze Slonca w kazdym oknie.:)
lubić lato, ciepło i słońce to jak kochać kobietę
młodą, piękną, mądrą i bogatą. gdzie tu fantazja?
dobry wiersz :)
pozdrawiam (przekornie) z uśmiechem:)
Każdy lubi to, co lubi. Ja słońce i pływanie w
jeziorze, to jest to, co serce rozwesela i mnie do
życia bodzie. Nie zimno... przecież grzyby można
zbierać i w lecie ;)
Jesień w życiu i w przyrodzie zimnem serca nasze
bodzie :)
A ja lubię jesień.
Jesień mi nie wadzi,
Póki grzyby w lesie,
Póki jabłka w sadzie.
Czas ziąbu, czas błota i
szarug przed zimą,
wiatru, mgieł i słoty
Można by pominąć.
Pozdrawiam
PS. Kilka osób tez nie przepada za jesienią, zwłaszcza
listopadową... znaczy, ciepłolubni jesteśmy :)
Dziękuję wszystkim za komentarze. Wolałbym, aby
jesieni nie było, ale cztery pory roku mogą zostać:
późna wiosna - wczesne lato - rozkwitłe lato -
dojrzałe lato.
wybacz jej szarość i deszcz ona też złota i piękna
jest - nocą melancholią nas obdarzy i spełni to o
czym marzysz :-)
pozdrawiam
Koniec z jesienią dość szarugi i deszczu....proponuję
lato przez cały rok.Pozdrawiam.
i tak trzymać pozdrawiam :)