Nowa ja
Urodziłam się na nowo
strzepując z ramion pył przeszłości
który ciążył jak bezkresne brzemię
nie dające żyć i oddychać na nowo
Znalazłam w lustrze nową twarz i siebie
nowe oczy uśmiechnięte, ciekawe świata
patrzą na mnie marzenia, pragnienia
wreszcie wypłynęły z otchłani duszy
nie pytam czy tak miało być?
to bezcelowe, jak szukanie odpowiedzi
na pytanie o sens życia człowieka
jest mi pisane płynąć nową rzeką
tak bardzo kocham życie cokolwiek
przyniesie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.