Nurt Strumyka
Kiedy bieżę przez świat wielki
Chcę uciec
Tam gdzie nie ma obelgi
I dać upust wszelkim staraniom
Przed przedwieczną wtem otchłanią
Upust dam swym myślom, czynom
Aby uciec przed godziną.
Czas nie stoi, ciągle płynie
Niczym potok piękny, złoty
Bieży przez swe szklane oczy
Szuka przewodnika.
Lecz gdy się już spotka ze swym prądem
Nie potrafi zań nadążyć
A prąd umyka, umyka..
Proszę nie brać tego wiersza pod ostrą krytykę, bo napisałam go mając 11 lat:P
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.