Obecność
Miejsce w fotelu
nadal wygodne
ciepłe jeszcze pozostaje.
Jak długie rozmowy,
które patrzyły na zegar.
Nie odliczały godzin.
----
W przedpokoju
unosi się wciąż.
Zapach świeżych pomarańczy,
a do stolika
zasiada życzliwość.
Której nie trzeba zapraszać.
Gdyż jak rodzina traktowana.
----
W szarych kątach
zakrytych ciemnością
słychać cichy szelest.
Po czym stają jasne.
Oświetlone
promieniami słońca
znów dają znać.
Że nadal żyją.
----
Widzę ten mały blask w oku.
Uśmiech na twarzy
łezkę, co płynie z policzka.
I jak za rękę cię trzymam.
Wstyd się przyznać.
Napisałem tylko.
Słów, kilka
bardzo, niewiele
jednak nie pamiętam.
Do tej pory,
by ktoś słuchał.
Tak uważnie.
Autor wiersza Damian Moszek.
Komentarze (5)
Pięknie.
Ciekawy wiersz.
Obecność kogoś, kto poświęca swój czas, aby nas
wysłuchać lub po prostu być z nami jest bezcenna.
Serdecznie pozdrawiam :)
Wiersz przepełniony miłością, ciepłymi wspomnieniami.
Pozdrawiam serdecznie:)
Moim zdaniem o wybrance serca, ale mogę się mylić,
pozdrawiam serdecznie. :)
myślę, że to wiersz poświęcony mamie:
miejsce, ciepło, miłość, uwaga, pamięć.