Obieranie cebuli
Jakie są granice naszej wielkiej gry? Człowiek jest zgoła bardziej skomplikowany od cebuli...
ogry mają warstwy
byle dziecko o tym wie
ale że fizjonomie cebuli mam
nic nie przekona mnie
islamista czy buddysta
w inkarnację wierzą zgodnie
lecz przyznać musi każdy moherzysta
że on także wcieleń kilka ma
futro, spinka i pomadka
cel uświęca środki
sprzedawczyni i samotna matka
księżną staje się
profesorek starszy, polonista
co dzień wiedzą faszeruje puste głowy
maskę wkłada nagle w mig
i już kroczy lew salonowy
jest pogoda i niepogoda
z opresji ratuje szafa wcieleń
masek składzik ja też mam
czy tylko ktoś wytrzyma tak wiele?
tak wiele gier, zabaw, kłamstw?
przyjdzie moment kiedy rzuci się każdy z
nas
krzyknie: mam już dosyć moich draństw
i przed wieczną komisją uklęknie
na zawsze.
Komentarze (2)
Nie strasz nas tą wizją!!! Błagam
Jestem tylko prosty człowiek - bez maski,a cebule
obieram prawie codziennie.Jestem tez wyjątkowo
doświadczony życiem,dla tego moja rada Paulino byś
pisała możliwie często - to jest znakomita terapia
,żadna wiara,ani nauka tego nie zabroni. Miej się
dobrze...Najlepszego...