Obłąkani
Nie ma litości dla obłąkanych
kupuj, kupuj, kupuj
jeśli nie kupujesz - nie żyjesz
więcej, lepiej, szybciej, głębiej
orgazm...!
cenowy...
w supermarkecie.
Nie ma litości dla obłąkanych
Kto jest obłąkany?
No przecież nie ja.
Ja mam męża, dziecko, dobrą pracę
Nową fryzurę, psa, perfumy
Nie... nie jestem szalona
Nie umawiam się z facetami
Chodzę do kościoła
do sklepu
do baru
do kosmetyczki
tylko na cmentarz nie chodzę
bo to mi przymopina o bliskim końcu
a przecież zdrowi ludzie nie myślą o
śmierci
Kto jest obłąkany?
No bo nie ja
Ja mam samochód, papierosy, dobrą pracę
fajną młodą dziewczynę
i pieniądze
pieniądze
pieniądze
i jeszcze pieniądze
Czy można chcieć więcej?
Nie, nie jestem wariatem
jestem człowiekiem biznesu i nie mam
czasu
na takie głupoty
Pogratulować wariatom
Oni przynajmniej wiedzą, że są chorzy
Komentarze (1)
Witaj. Muszę się z Tobą skontaktować jak najszybciej.
Gdybyś mogła to napisz proszę do mnie na mojego maila.
Chodzi o jeden z Twoich wierszy - dokładniej właśnie o
ten. Poza tym wiersz jest genialny. Pozdrawiam!